Sięgając po tę pozycję, miałam za sobą wiele opinii i utartych schematów głoszonych przez odbiorców. Te posiadały w sobie wątek negatywny wynikający z filozofii pisarza, odwoływań do sfery duchowej czy boskiej.  Inne zaś tryskały pozytywnym odczytem doszczętnie przesiąkniętym zachwytem. Po tak wielkiej energetycznej burzy myśli zastałej w mej głowie postanowiłam sama dosiąść się do tej książki. Ku memu zdziwieniu autor wdrążając swe poglądy nie powielał już zawartych w poprzedniej powieści, lecz nadał im zupełnie innego brzmienia.

"Florystka" jest to ostatnia część zamykająca serie o psychologu śledczym - Hubercie Meyerze, który po popełnieniu błędu w określeniu profilu  postanawia zakończyć swoja przygodę w owym zawodzie. Dość mroczna historia przeplatająca losy wielu bohaterów sprawia, iż czas przestaje istnieć a kartki same zmieniają swoja kolejność. Pozycja wręcz idealna dla osób gustujących w ciekawych przypadkach czy opowieściach
przesiąkniętych dreszczykiem emocji.