Lauren Blakely "Pan O"



Seria Big Rock Lauren Blakely mignęła mi gdzieś po raz pierwszy przy okazji przeglądania Amazona – długo przed tym, zanim został ona wydana w Polsce. Okładka zdecydowanie przyciągała mój wzrok, niestety dopiero przymierzam się do czytania po angielsku, dlatego nie zdecydowałam się na czytanie opowieści w oryginale. Jednak kiedy dowiedziałam się, że seria zostanie wydana w Polsce od razu chciałam po nią sięgnąć. „Pan O” jest moim drugim spotkaniem z autorką. Pierwszym był „Pan Wyposażony”- może nie była to literatura najwyższych lotów ani nie była zbyt pouczająca, jednak Lauren ujęła mnie swoim poczuciem humoru. Zawarte w książce specyficzne podkręcanie atmosfery również chwyciło mnie za serce, razem z ciekawie wykreowanymi bohaterami. Postaci w jej powieści może mieli duże poczucie własnej wartości ale w mieścili się w granicy normy, żeby nie zostać okrzykniętymi narcyzami.

Druga część serii dotyczy przyjaciela Spencera( bohatera pierwszej części)- Nicka Hammera. Niegdyś nieśmiały facet, dziś - pewny siebie rysownik, twórca kreskówki o superbohaterze Panu Orgazmie, która przyniosła mu pieniądze, sławę i powodzenie u kobiet.

Pewnego dnia na jego spotkanie autorskie przychodzi siostra Spencera- Harper. Przyjaźnią się – podczas gdy ona ratuje go przed kłopotami, on w podzięce zaprasza ją na kawę. Przyjemna rozmowa kończy się, gdy na pierwszy plan wychodzą problemy kobiety z komunikacją z płcią przeciwną. Przy kolejnych spotkaniach Nick zauważa jak wielce dziewczyna jest nieświadoma swojej atrakcyjności oraz tego jak działa na płeć przeciwną -postanawia jej pomóc.

„Przyciągnąłem ją bliżej do siebie, a ona nie stawiała oporu- Otworzę ci oczy na wszystko, z czego nie zdajesz sobie sprawy, Zbłąkana Księżniczko.”

Przy następnym spotkaniu Harper zwierza się szczerze Nickowi, ze swoich problemów i obaw. Wpada na pomysł, aby mężczyzna został jej korepetytorem od randek, by nauczył ją jak ma się zachowywać oraz jakie są reguły gry. Nasz bohater ma pewne obawy - od jakiegoś czasu ciągle myśli o młodszej siostrze swojego kolegi. Nie może jednak odmówić dziewczynie pomocy  - w końcu co może pójść nie tak ?

Początkowo po prostu udziela jej przydatnych rad oraz rozjaśnia wszystkie jej wątpliwości. Wszystko zmienia się po ich niezamierzonym pocałunku, rozmowy nabierają tempa a Harper chce przenieść ich naukę na… wyższy poziom. Nick nie może powiedzieć „nie” ponieważ dziewczyna wypełnia ciągle jego myśli. Stała się jego małą obsesją -uważa, że to pomoże mu się z niej wyleczyć. Jednak im dłużej się leczy… tym więcej razem spędzają czasu, dłużej rozmawiają a także częściej praktykują nowe umiejętności Harper. 

„Chcę spojrzeć komuś w oczy i poczuć się, jakby ten ktoś mnie znał i rozumiał. Chcę, żeby dostrzegał moje dziwactwa i żeby je akceptował, nie starając się ich zmienić. Chciałabym wiedzieć, jak to jest.”


Rysownik robi się coraz bardziej zaborczy, rodzą się w nim uczucia. Nie jest do końca pewny czy dla Harper znaczy tyle samo, czy jest tylko jej nauczycielem i przepustką do łatwiejszych kontaktów z mężczyznami? Rodzi się trochę niepewności – nie można też  zapominać o Spencerze! Co powie na to jego przyjaciel! Czy to może się w ogóle udać? Cóż - ja nie udzielę Wam odpowiedzi. Ale wiecie co zrobić, żeby je poznać.

Tytuł może sugerować dużo -tak jak już pisałam nie jest to literatura mega ambitna. W tej powieści nie ma  bohaterów z trudną przeszłością ani głębokiego przekazu, jednak mimo wszystko posiada ona swój pewien urok. Zdecydowanie podobał mi się humor autorki, która w pewnym momencie żartuje nawet z siebie samej na temat pisania powieści. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani, jakby wyrzuceni ze schematu jaki panuje w takich książkach.  Plusem jest to, że narrację w książce prowadzi Nick - zazwyczaj to kobieta opowiada nam historię. Ja osobiście wolę męski punkt widzenia. Co do scen erotycznych - było ich sporo i fajnie podgrzewały atmosferę. Książka nie jest długa, napisana jest lekkim językiem, więc i szybko się ją czyta. Nie wymaga też dużej koncentracji - można spędzić przy niej miło wieczór bez zbyt dużych wymagań. Dla humoru, nieskomplikowanej fabuły i przeuroczego Nicka - warto po nią sięgnąć. 

                                                                                                                                                    Klaudia Pałac

                                                  Za książkę dziękuję Wydawnictwu Editiored
                                                       


4 komentarze:

  1. Powiem szczerze, że nie wiem, czy po nią sięgnę. Pierwszej książki też nie czytałam, ze względu na mieszane opinie i chyba przez to straciłam zapał do tych książek :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to wybitna książka ale może umilić wieczór :) Czasem warto wystawić swoją własną opinię ale jak nie czujesz, że to dla Ciebie to pewnie nie warto się zmuszać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę pierwszą błękitną książkę ,, Pan wyposażony: ale to chyba nie moja bajka... Średnio lubię takiego rodzaju historie :( Ogolnie erotyki nie są dla mnie.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/begin-again-mona-kasten.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to nie Twoja bajka to rzeczywiście lepiej odpuścić :)

      Usuń